Stres cieplny u bydła

Zjawisko stresu cieplnego staje się coraz częściej poruszanym tematem przez hodowców bydła. Każdego roku nasz kraj zalewa fala upałów niebezpiecznych dla zdrowia naszych zwierząt. Nie należy lekceważyć tego zjawiska myśląc, że dotyczy nas tylko w miesiącach najcieplejszych (lipiec – sierpień), ponieważ wpływ niebezpiecznie wysokich dla zwierząt temperatur jest widoczny jeszcze długo po ich wystąpieniu. Niekiedy szok, jakiemu poddane jest ciało zwierzęcia, negatywnie rzutuje na całą laktację, oraz wszystkie parametry produkcyjne naszego stada. Aby osiągnąć pozytywny wynik ekonomiczny gospodarstwa musimy przede wszystkim zadbać o dobrostan zwierząt a intensywną produkcję mleka czy mięsa rozpocząć w odpowiednim czasie.

Dobrostan a stres cieplny

Dobrostan – pojęcie to określa sposób utrzymania zwierząt w którym zaspokaja się ich potrzeby bytowe i gwarantuje dobre samopoczucie, przejawia się manifestowaniem normalnych  dla danego gatunku zachowań. W dzisiejszych czasach większość zwierząt spędza całe swoje życie w budynku, co nie jest ich naturalnym środowiskiem. Naszym zadaniem jest stworzenie w nim optymalnego mikroklimatu. Na komfort zwierząt największy wpływ mają parametry powietrza (prędkość przepływu, temperatura, wilgotność) oraz zanieczyszczenia bakteriologiczne. Myśląc o odpowiednich parametrach powietrza w obiekcie należy pamiętać o tym, że bydło to zwierzęta zimnolubne i w naturalnych warunkach są chronione przed działaniem wysokich temperatur. Wysoka wilgotność nie tylko potęguje odczuwanie wysokich temperatur ale także sprzyja zapaleniu wymion i górnych dróg oddechowych. Z drugiej strony, wysoka temperatura w obiekcie połączona z nieodpowiednią wilgotnością może bardzo szybko doprowadzić do osuszenia błony śluzowej dróg oddechowych i przyczynić się do zmniejszenia odporności krów na infekcje wirusowe i bakteryjne. Dbając o dobrostan musimy pamiętać o zachowaniu pewnego optimum warunków środowiskowych.

Komfort termiczny bydła

Komfort cieplny bydła mieści się w zakresie od –7 do +18°C, a wilgotność względna musi być na poziomie od 60 do 80%. Krowy dojne, w zależności od wilgotności względnej, potrzebują temperatury na poziomie od +4 do +16°C i trudno adaptują się do wyższych temperatur. To oznacza, że problem odczuwania stresu cieplnego może dotyczyć nie tylko miesięcy „letnich” i zacząć się może już późną wiosną a skończyć dopiero jesienią. Kolejnym, bardzo ważnym czynnikiem warunkującym komfort zwierząt jest wilgotność w obiekcie. Dlatego też w określaniu odpowiednich warunków klimatycznych zaczęto posługiwać się indeksem THI (temperature humidity index) opracowanym pierwotnie dla ludzi, który opisuje korelację miedzy temperaturą a wilgotnością w obiekcie. Dolną granicą indeksu THI, po przekroczeniu której widoczne są objawy stresu cieplnego, jest wartość 72, natomiast wartości powyżej 98 oznaczają śmierć zwierzęcia. Pierwsze poważne spadki produkcyjności zwierząt obserwujemy już przy wartościach 76.

Skutki hipertermii

W sprzyjających krowom warunkach tj. 15°C oraz 60% wilgotności zwierzęta  oddają wyprodukowane ciepło w 80% poprzez konwekcję a w 20% wraz z potem. Jest to naturalnym procesem termoregulacyjnym tych zwierząt. Gdy temperatury i/lub wilgotność wzrasta proces ten zostaje zaburzony, pojawia się szybszy oddech. Wysoka wydajność wiąże się z przyspieszoną przemianą materii potęgując produkcję ciepła i osłabiając jego oddawanie, co bardzo szybko może doprowadzić do hipertermii. Wyższa temperatura ciała to szybsze, podskórne krążenie krwi co poprawia termoregulację, jednak powoduje, że mniej krwi trafia do narządów wewnętrznych zwierzęcia. Wysoka wydajność to także zmniejszona tolerancja na wysokie temperatury, krowy o wydajności 45l/dzień mają o 5°C mniejszą tolerancję na wysokie temperatury od ich „koleżanek” z wydajnością 35l/dzień. Pojawienie się stresu cieplnego znacznie obniża parametry mleka (niski tłuszcz oraz białko) i skutkuje gorszym pobraniem paszy. Swego rodzaju niedożywienie spowodowane brakiem apetytu może doprowadzić do kwasicy, która jest poważnym schorzeniem metabolicznym mającym istotne konsekwencje ekonomiczne. Stres cieplny wywołuje także immunosupresję zwiększając tym samym częstotliwość występowania wielu chorób. W okresie wysokich temperatur zwierzę chcąc się schłodzić pije więcej wody, co paradoksalnie powoduje większą produkcję moczu. Z nim wydalane są makro- i mikroelementy potrzebne do przemian metabolicznych (zwłaszcza chlor, potas i sód) wpływające na pracę organów wewnętrznych oraz  gruczołu mlekowego. Utrata tak ważnych składników pokarmowych prowadzić może do ograniczenia mobilizacji wapnia z kości, osłabienia motoryki żwacza oraz obniżenia właściwości buforujących śliny. Znacznie spada synteza i uwalnianie hormonów LH i GnRH, które są istotnymi hormonami biorącymi udział w owulacji i wpływają na zachowanie w rui, co jest najdłużej utrzymującym się skutkiem hipertermii u zwierząt i może trwać nawet po ustaniu niekorzystnych warunków w obiekcie. Obniżony poziom progesteronu i estradiolu skraca czas rui do poniżej 8 godzin a niedokrwienie macicy zaburza rozwój zarodków. Bardzo często wysokie temperatury odbijają się także na poziomie komórek somatycznych w mleku, co negatywnie wpływa na jakość produkowanego surowca. Aby nie dopuścić do tego, powinniśmy w okresach zagrożenia stresem cieplnym poprawić suplementację mineralną poprzez jej dostosowanie do aktualnych potrzeb stada. Dobrą praktyką okazują się bloki mineralne będące uzupełnieniem naszej suplementacji mineralnej gdyż zwierzę instynktownie reguluje ilość pobieranego bloku mineralnego, zaspokajając swoje braki. Należy zwrócić także uwagę na dodatkowe właściwości buforujące treść żwacza takich produktów, co jest niewątpliwą zaletą tego rozwiązania

Sygnały zwierząt

Profilaktyką stresu cieplnego powinna być przede wszystkim obserwacja oraz szybka reakcja. Najczęściej stres termiczny zwierząt objawia się poprzez:

  • częstsze picie wody, zmniejszone spożycie paszy, gorsze przeżuwanie
  • gromadzenie się zwierząt w miejscach o lepszej cyrkulacji powietrza (60% stada stoi chłodząc się i nie przeżuwa)
  • zmniejszoną aktywność ruchową i rujową
  • spadek produkcji mleka
  • wzrost temperatury ciała, liczby oddechów i tętna
  • ślinotok
  • biegunkę, sapanie, wysunięty język
  • niepokój, agresję
  • zataczanie się, problemy ze wstawaniem, drżenie mięśni
  • niewydolność krążenia, zaczerwienienie błon śluzowych, słabe tętno.

 

Aby uniknąć takich problemów musimy odpowiednio dostosować warunki panujące w oborze do potrzeb zwierząt, stworzyć odpowiedni mikroklimat. Z pomocą przychodzą tu cyrkulatory (mieszacze) powietrza, wentylatory, system zraszaczy oraz dostosowanie żywienia do potrzeb zwierzęcia. Pamiętajmy, że skutki stresu cieplnego odbijają się na całym cyklu produkcyjnym zwierząt (obniżona wydajność, brak rui) dlatego też nie należy bagatelizować problemu.

 

Grzegorz Lewczuk

Product Manager Animal Nutrition